|
www.enba.fora.pl Wirtualna liga NBA 2k11 na PS3
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
raadecki
Rookie
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: PL
|
Wysłany: Śro 18:00, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
pierwsza porażka Kings... nic w tym meczu się nie układało... dosłownie nic... ale to tylko i wyłącznie moja wina... gratulacje dla hjupka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kore
AllStar
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:33, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
K@Pi napisał: | Kore... tak pod mój wcześniejszy temat 71:25... esh... |
heh.. nie wiem co mam powiedziec.. ze nie bede wiecej rzucal jak mi rywal bedzie zostawial 2 m wolnego miejsca? ;>
mecz radeckiego sledzilem.. nie powiem, ciekawy z 40:35 na 42:43 w ciagu ostatnich 3 minut.. niezle..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
raadecki
Rookie
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: PL
|
Wysłany: Śro 18:35, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
kore napisał: | K@Pi napisał: | Kore... tak pod mój wcześniejszy temat 71:25... esh... |
heh.. nie wiem co mam powiedziec.. ze nie bede wiecej rzucal jak mi rywal bedzie zostawial 2 m wolnego miejsca? ;>
mecz radeckiego sledzilem.. nie powiem, ciekawy z 40:35 na 42:43 w ciagu ostatnich 3 minut.. niezle.. |
grałem takie padło że tego się nie da opisać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GRZECZNY
BenchWarmer
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 18:58, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Grałem dzisiaj z kolegą RaFFoo. Muszę powiedzieć żę jest niezwylke skuteczny ale i niezwykle jednostronny. Przez cały mecz grał jedna akcje: pakowal sie natem robinsonem w trumne nastepnie chyba juz bez patrzenia wciskał R1 + kwadrat pod ktorym był blake griffin (na sf!) i ten niezaleznie ilu obrońców miałem w trumnie łapał piłke i kończył. druga sprawa sa faule. nawet nie starał sie bronic pg wciskajac przeczwyt caly czas. jaki jest limit fauli ? Podsumowując, Raffoo odniósł wyraźne zwyciestwo bo jest lepszym graczemale styl w jaki to zrobił sprawił ze odliczałem juz tylko sekundy do końca meczu ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mario2424
Rookie
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Holandia
|
Wysłany: Śro 19:00, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Grzeczny jesteś najwiekszym farciarzem jakiego widziałem w życiu walnołeś mi dwie trójki przez ręce w koncowce meczu i do tego przechwyt
Kuwa!!!!!!!!!!
przesada wygrywac 5 punktami 20 sekund do konca meczu i miec piłkę w posiadaniu i przegrąc to jest kuwa nie mozliwe!!!!!!!!!!!!!
ja pierd, kuwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jestem debilem byłem tak pewny wygranej ze juz na szybko chciałem zakonczyć mecz bo przeciwnik grął na maxa zwalniając tempo(w życiu nie widziałem tyle razy przekroczonego limitu czasu na zegarze24 sek)
i oncówkę zagrałem na odpieprz
Ostatnio zmieniony przez mario2424 dnia Śro 19:10, 06 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GRZECZNY
BenchWarmer
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 19:17, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
mario2424 napisał: | Grzeczny jesteś najwiekszym farciarzem jakiego widziałem w życiu walnołeś mi dwie trójki przez ręce w koncowce meczu i do tego przechwyt
Kuwa!!!!!!!!!!
przesada wygrywac 5 punktami 20 sekund do konca meczu i miec piłkę w posiadaniu i przegrąc to jest kuwa nie mozliwe!!!!!!!!!!!!!
ja pierd, kuwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jestem debilem byłem tak pewny wygranej ze juz na szybko chciałem zakonczyć mecz bo przeciwnik grął na maxa zwalniając tempo(w życiu nie widziałem tyle razy przekroczonego limitu czasu na zegarze24 sek)
i oncówkę zagrałem na odpieprz |
Fakt, szczęście mi dopisało. Grałeś super mecz ale popełniłeś jeden bład w końcówce i Ray zapalił. GG!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alabuz
Rookie
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:12, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Powiem tylko tyle, że nie powinienem grać dwóch meczów z rzędu bo w drugim mi się już nie chce stosować zagrywek i gram jak lamer. Dziekuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kore
AllStar
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:51, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Po cholere sie spinac na najlepszych jak potem kladzie sie lache za przeproszeniem i przegrywa z ludzmi z dalekich miejsc to ja nie wiem
Z calym szacunkiem dla moich rywali, no ale meczow z Utah czy Cleveland nie mialem prawa przegrac.. heh..
No ale musiala mnie dzisiaj dopasc jakas padaka. Pomijam kwestie ze open shoty za 3 z uporem maniaka nie wpadaly bo to nie byla glowna przyczyna porazki, to zagralem jak lama kompletnie lekceważąc rywala (bo co mi moze grozic jak ma bilans 1-4 ) A jednak może..
I sie zaczelo testowanie rotacji, nowych zagrywek.. Od jednego do drugiego zrobilo sie -10 pkt, 3 kwarta.. no i trzeba odrabiac. A tu wpadac nie chce I tak bywa, a pretensje moge miec tylko do siebie, bo nawet mimo tego jakos odrobilem straty i majac -2 oraz dwie akcje z rzedu koncertowa nędza i akcje godne największego leszcza..
Stan 51:53 - 20 sekund do konca, moja pilka.. Bog jeden wie dlaczego poszla koniec koncow do Stevensona pod kosz Wiem w kazdym razie po raz drugi jak sie przegrywa mecz na wlasne zyczenie..
Graty. Troche kicha za ten styl, ale prawdziwy wstyd to i tak porazka z Jazz
Teraz juz na pewno nikogo nie zlekceważe. Do trzech razy sztuka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skiera
Starter
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 22:51, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Oho, widzę ostałem się jako jedyny ze 100% zwycięstw ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kore
AllStar
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:02, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
ehh, niezle emocje, sledzilem na zywo, juz myslalem ze pyszałek dostanie kopa w zadek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PL_Orpheus6thSun
Prospect
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:53, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wcześniej pisałem ze nie będę grał do soboty ale zdecydowałem się dziś zagrać i 2 mecze w plecy (trzeci rozłączony ale byłoby podobnie ).
Mecz z Magic - fatalna klęska w końcówce 4 pkt w całej 4q.
Mecz z Detroit wyrównany i też przegrany ostatecznie w 4Q
W sobotę będzie lepiej
Ostatnio zmieniony przez PL_Orpheus6thSun dnia Czw 19:17, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kore
AllStar
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:35, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
heh.. jesli ktos jeszcze miał wątpliwości do tego, że jest handicap własnej hali w końcówkach zaciętych spotkań.. no coż, dzisiaj jak dla mnie te wątpliwości zostały rozwiane
47:41 na 2 min przed koncem ze skierą, a tu nagle rywal trafia dwie trójki z niczego, a moi gubią piłkę przy prostym podaniu do kolesia stojącego 1,5 metra obok a w kolejnej akcji Jefferson upuszcza piłkę, którą moment przedtem dostał.. (pomijam fakt że grał w tym meczu jak cipa i zamiast ładować spod kosza dawał się blokować przy layupach)
Szczerze nie spotkałem się dotąd z tak specyficznymi stratami.. przy podaniu crossowym - OWSZEM, przy próbie wbicia się na pałę pod kosz - OWSZEM, ale tu co najmniej dziwne i mówiąc nawet tych strat nie zauwazylem..
Oczywiscie gratulacje skladam na rece rywala, zly jestem ze tak glupio to sie odbywa ze w koncowce gra nienaturalnie handicapuje na korzysc przegrywajacego caly mecz gospodarza (pomijam ze juz mi rzuty z dobrych pozycji nei wpadaly czy za 2 czy za 3 pod koniec).. Niesmak zostaje choc gratulacje się i tak należą To byl dobry mecz.
Tak czy siak, mam nadzieje skiera ze spotkamy sie w finale bo u siebie nie polegne w taki sposob na bank
pzdr i graty raz jeszcze.
EDIT: nie pamietam gdzie ale ktos tu w naszej lidze albo ESBL pisal o podobnych odczuciach i dziwnych akcjach zwiazanych z handicapem gospodarskim w koncowkach..
Ostatnio zmieniony przez kore dnia Czw 19:37, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skiera
Starter
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 19:48, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie było żadnego handicapu.
Nie wiem dlaczego mówisz ze "z niczego" trafilem te 2 trójki. Beasley był na tak czystych pozycjach że bardziej się nie dało, miałes ustawioną strefe wiec narażałeś sie na otwarte pozycje na obwodzie, zwlaszcza jezeli zawodnicy sie troche pogubią w zmianie krycia (nie każdy jest geniuszem defensywy). Ty miales moze z 2-3 sytuacje za 3 na czystych pozycjach i dużą część wykorzystałeś, choć też pare spudłowałeś, tak jak ja . Moi zawodnicy za to seryjnie przez caly mecz pudłowali z czystych pozycji na półdystansie (stąd bodajże 40% skuteczności w 1 i 2 Q).
Co do "specyficznych strat".
Strefa ma to do siebie, że zawodnicy raczej przemieszczaja sie wolniej niż przy man to man. Mechanika tej gry jest tak zrobiona, ze zawodnik bardziej statyczny ma wieksza szanse na przechwyt / odbicie podania. Gdybyś dostosował swoje podania do zmiany mojej defensywy w ostatnich 2 minutach, nie bylo by o czym gadać bo byś wygrał, a jako że grałeś tak samo jak przez poprzednie 22 minuty to otworzylo mi drogę do gry z kontry przeciwko twojej nieco słabej Transition Defense, co z kolei pozwoliło mi na 2 rzuty za 3 z otwartych pozycji.
Dziękuje za fajny mecz i pozdrawiam .
PS. Rozumiem ze nie masz pretensji do mnie, tylko do gry, ale mimo wszystko zwalanie wszystko na jakieś handicapy i szczescie jest wg mnie lekką przesadą .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kore
AllStar
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:01, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie nie ja nie mowie ze nie zasluzyles. Jak sie wygrywa to zwykle sie zasluguje na ta wygrana bo mecz to nie tylko 2 rzuty celne i 2 straty o ktorych mowa.. To tak zeby byla jasnosc
Ale to nie kwestia strefy o ktorej pisales. Pod koniec chcialem podac pilke do Gaya, bez zadnej zagrywki, bo mu izolacje chcialem zrobic. Podbieglem na 2 metry i zagralem przez icon pass, standardowo krotkie podanie bez zagrozenia, tu jednak okazalo sie ze mozna podac w rece (w tym przypadku tulow zdaje sie) rywala Druga kwestia z Jeffersonem to tez nie byl przechwyt przy podaniu w srodek. Al zlapal pilke, po czym ja jak gdyby nigdy nic upuscil gdy nie zdazylem manewru wykonac.. musiales to zapamietac, bardzo charakterystyczna sytuacja. Pwoeim wiecej: musiales zdziwic sie tak jak ja reasumując: to nie byla kwestia dostosowywania podan bo te podania byly najrpostszymi z mozliwych. Wygladalo to tak jakby dwa razy moi zawodnicy dostali jakiegoś zaćmienia i pozbywali sie pilki jak gorącego kartofla..
Co do skutecznosci; nie wiem czy rzucanie z reka na twarzy mozna nazwac open shotami przez caly mecz nie no owszem, miales sporo open wide'ow tak jak i ja i w kwestii ich pudlowania bylismy raczej po rowno. Reszta to byly contested shots.
Aha, co do Beasleya. Byl raz na czystej pozycji, gdy przy drugim rzucie obronca tylko do niego doskakiwał. Przy pierwszym była to dziwna sytuacja, bo rzuciles nagle, bez wyprowadzenia na pozycje, bez rozegrania, nie byla to trojka z rogu charakterystyczna dla karania tych co graja 1-3-1 Tylko z luku, z obronca z przodu.
A i nie przechwyty pozwoliły Ci oddac te rzuty tylko normalne akcje. Po przechwytach były 2 easy layups
PS. Tak zasluzyles na to zwyciestwo!
Rowniez dziekuje, z Toba nawet jak przegrywam gra mi sie najlepiej ze wszystkich graczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
K@Pi
Starter
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:10, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja zaliczyłem pierwszą (i pewnie jedyną) wygraną. Dzięki Carlos_Piastów za grę. Pierwsza połowa, pomimo mojego prowadzenia to był niemalże punkt za punkt i serio się bałem. W 3Q udało mi się trochę odskoczyć, a w 4Q lekkie zdziwienie - celowe faule już od początku kwarty.
Muszę też przyznać, że miałem trochę szczęścia, bo kilka rzutów chyba nie powinno wpaść, a wpadało. Choć z drugiej strony udawało się moim pudłować z czystych pozycji z perfect release...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|